Jakiś wypad może?

Co wy na to, żeby zrobić jakiś wypad / survival / marsz. Jak zwał tak zwał. W dwóch słowach, spakować plecaki i ruszyć w las. Była by przynajmniej jakaś odmiana od niedzielnych strzelanek.

jestem jak najbardziej za, ze względu an to że wiekszośc pracuje może być nawet 1 dniowa, wyruszyć rano wrócic wieczorem...

oooo taka od 9 do 21 będzie idealna jakiś przemarsz przez las, przeprawa przez rzeke itp pomysł fajny i nie jest aż taki trudny do zrealizowania :)

Ja bym proponował w jakiś weekend, ale myślę, że lepszą opcją, niż od rana do wieczora, jest od południa do następnego południa, lub nawet dłużej.

Jasna sprawa. W tym roku odpuscilem sobie wszelkie noclegi po za domem i tak musi zostać. Żona i dzieciaki mają swoje prawa. Więc na nockę odpadam.

Nikt nikogo nie zmusza.
Jeśli by się zebrały przynajmniej te 4 osoby, to można ruszać.

Wiem że nikt nikogo nie zmusi ale w cztery osoby to mozna iść że znajomymi nie koniecznie z grupy. Ostatnimi czasy mało bywamy w grupie i marzy mi się spotkanie nawet na luzie ale żeby pogadać i omówić to czy tamto. I nie mówię tu o urodzinach bo są one specyficzne tylko choćby o obowiązkowych spotkaniach grupy raz w miesiącu. Trochę brak jest spotkań po za strzelankowych.

W sumie też fakt.

Pomyśle o zrobieniu trochę gry milsimowej. Nie tylko spacer po lesie.

dobry pomysł

No i bardzo dobrze. Czasem można odpuścić jakaś strzelanke na rzecz spotkania grupowego. Moim zdaniem powinniśmy częściej uczyć się współpracy w grupie żeby każdy wiedział czego oczekuje dowódca lub kolega z drużyny. No i znaki niewerbalne.

To można też ogarnąć w taki sposób, że dla tych, co nie mogą długo siedzieć, lub nie chcą, a także dla tych porypów, chcących przetrwać zimną noc w lesie, coś było.
Czyli plan 2 częściowy. Najpierw w ciągu dnia jakoś, zajęcia z taktyki, znaków niewerbalnych, itp, plus jakieś zadanko do wykonania. A Ci co by jednak nie mieli dość, zawsze mogą zostać dłużej, i dalej kombinować sztukę przetrwania.
I wilk syty, i owca cała. :)

I mądrze. Rozwiązanie jak dla mnie do przyjęcia.

To teraz wypadało by, żeby ktoś rzucił propozycję co do terminu.

Dobra, jak nikt nie rzuca datami to ja zaproponuję jakieś opcje. Można by w jeden z tych weekendów: 2-3 , 9-10 .
Co wy na to?

Odświeżamy temat!

Szpony proponuje w sierpniu wypad survivalowy/marsz 2-dniowy (+nocleg) połączony z elementami rozpoznania, zielonej taktyki z użyciem komunikacji radiowej i niewerbalnej. Z tego co wiem Patryk opracował już plan strategiczny naszej misji. To dobry czas aby przećwiczyć zgranie drużyny i zwrócić uwagę na słabe punkty oraz błędy popełniane na polu bitwy.

Teraz pytanie do Wszystkich! Kiedy? Kto? Trzeba określić termin imprezy.

TAK:
1. Piatas
2. Foley
3. Prezes

W dniach 29 Lipca - 3 Sierpnia będę podbijał Przystanek Woodstock, więc ten termin odpada, ale każdy inny jak najbardziej mi pasuje Wink

Co do trasy którą opracowałem są 2 możliwości tras:
1.Wymarsz z TM i trasa do Inowłodza. Oczywiście po drodze będą atrakcje Razz

(Bagna, górki, bunkry, przeprawa, itp) Około 20km
2.Wymarsz z TM, przekroczenie Pilicy pod Teofilowem, i powrót do TM. Po drodze podobna dawka fajnych miejsc. Koło 30-35 km.

Przy okazji przećwiczy się robienie obozowisk Wink

, zakamuflowane szałasy, czy ognisko typu dakota hole Wink

TAK:
1. Piatas
2. Foley
3. Prezes
4. Pudel
5. Jędras (jak kupi spodnie Razz

i mu pożyczę szpej)